Cytat:
Grupa przyjaciół wybiera się w podróż po pustych australijskich drogach. Ich auto odmawia posłuszeństwa w okolicy o nazwie "Wolf Creek". Bezsilni, cieszą się na widok nieznajomego oferującego pomoc. Ich koszmar rozpoczyna się, gdy mężczyzna ujawnia swą prawdziwą naturę...
kolejny horror z psychopatą pastwiącym się nad biednymi turystami, tym razem z australii. nie ma tu nic szczególnie oryginalnego ani nowego, ale też nie jest przesadnie wypełniony flakami i krwią, tylko w miarę wyważony (osobiście nie lubię przesady w epatowaniu flakami na lewo i prawo, bo idzie to w parodię, co za dużo, to nie zdrowo, jak w przypadku teksańskiej masakry 2). jak ktoś lubi takie filmy (ja kocham), to dosyć przyjemnie się ogląda (choć w porównaniu z innymi klasykami, to nie dzieję się aż tak wiele). no i przepiękne australijskie krajobrazy jako bonus.
btw, jak znacie fajne slashery, typu teksańska masakra czy wrong turn to zarzućcie jakimś pomysłem